Czytasz-komentujesz

Jeśli czytasz mojego bloga, pozostaw po sobie ślad, bo to daje mi dalszą ochotę żeby dodawać tu posty.Proszę bardzo:)

piątek, 9 sierpnia 2013

Imagin z Harrym

Czemu ona mnie zostawiła?Przecież tak się kochaliśmy.Ona była taka cudowna.Dziewczyna moich marzeń. Nadal jej nie rozumiem.Ona tez mnie kochała, chyba...Dziś ma przyjść po swoje rzeczy, to będzie ostatni raz kiedy ja zobaczę chyba ze będzie się spotykać z chłopcami.Mogę siedzieć w milczeniu i się na nią patrzeć. Siedziałem na schodach całkiem załamany. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.Podszedłem uradowany ze to ona.Niestety to był Liam.Przyszedł po jej rzeczy bo go o to poprosiła.
L;stary, nie załamuj się znajdziesz sobie inna
H; ale ona była tą jedyną z którą chciałbym przeżyć całe życie.Porozmawiasz z nią?
L; ok a co chcesz wiedzieć?
H; czemu mnie zostawiła i wgl
L; ok Idę już, trzymaj się-wyszedł .Znów zostałem sam, nie wiem jak ja sobię poradzę.Zadzwonię po Louisa.On zawsze mnie wspiera gdy jestem w dołku czy coś.
H; hej Lou, przyjedziesz do mnie?
L; pewnie, co ci kupić?
H; czekoladę, twix-y i możesz kupic nam po piwie
L; nie , nie będziesz się teraz upijał
H; to bd tylko jeden, nie martw się xd
L; ok bd za 30 min-rozłączył się.Fajnie ze mogę na niego liczyć. Poszedłem do lazienki.Zauwazyłem ze (moja była choć chciałbym inaczej)zostawiła perfumy. Kocham ten zapach. Usiadłem na wannie i zaczałem wspominać nasze wspólne chwile. Nagle w drzwiach pojawił się Lou. Podszedł do mnie i usiadł obok. Podał mi twixa na pocieszenie.
L; zamierzasz tak Cały czas Siedzieć na podłodze?
H; może...
L; nie możesz się poddać, walcz o nią...
H; próbowałem, ona nie chce mieć ze mną żadnego kontaktu.
L; ona jest ślepa za przeproszeniem bo zostawiła takiego świetnego chłoapaka
H;thx bracie, ale nie pocieszysz mnie , moje życie straciło sens.Przy niej czułem się jak... jak motyl na lace xd
L; chodź
H; gdzie?
L; do salonu-podał mi ręke. Poszliśmy do pokoju. Usiedliśmy na kanapie. Siedzieliśmy w milczeniu.Lou położył swoją dłoń na moim ramieniu. Położyłem głowe na jego torsie i tak siedzieliśmy przez chwilę xd.
H; Lou... thx
L; wiesz,ze zawsze możesz na mnie liczyć-przytulił mnie po przyjacielsku. Napłynęła mi łza. Odsunąłem się od niego. Próbowałem ukryż łzy ale zauważył je.
H; Lou dzięki że poświęciłeś się dla mnie i tu przyjechałeś ale mógłbyś mnie zostawić samego?
L; jak sobie życzysz, tylko uważaj
H;l ok pa zadzwonię później... może-ostatnie słowo powiedziałem znacznie ciszej żeby nie usłyszał. Ubrałem się , wziąłem żyletkę i wyszedłem z domu. Pojechałem na most. Stanąłem przy krawędzi, wyciagnąłem żyletkę i podciągnąłem rękaw. Już miałem to zrobić, ale usłyszalem głos który uspokajał moje serce. To była ona.
ona;nie rób tego!
H; po co tu przyszłaś?
Ona;popełniłam błąd, nie powinnam cię zostawiać.Jestem najgłupszą dziewczyną na świecie-zabrała mi żyletkę i przyłożyła do skóry
H; nie rób tego!!!-pocałowałem ją ale ona...ona już nie żyła zacząłem płakać.Łzy leciały mi strumieniami. Wziąłem drugą żyletkę i zrobiłem to samo.Tam u góry napewno będzie nam lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz