Czytasz-komentujesz

Jeśli czytasz mojego bloga, pozostaw po sobie ślad, bo to daje mi dalszą ochotę żeby dodawać tu posty.Proszę bardzo:)

sobota, 31 sierpnia 2013

Rozdział 4

Obudziło mnie pukanie do drzwi. To była służąca.Lou zamówił śniadanie . Wystraszyłam się bo miałam tylko pościel na sobie. Lou zdążył coś na siebie włożyć, odebrał śniadanie i zjedliśmy je razem w lóżku. Potem wróciliśmy do naszego hotelu. Oni oglądali coś w necie. Było napisane ze Niall sobie kogoś znalazł. Harry był trochę wkurzony bo on jedyny z zespołu został sam jak palec.ZA 5 dni mieliśmy wracać do Londynu.Przeglądałam gazetę i nagle zobaczylam mojego misiaczka jak się tuli  z jakaś dziewczyna. Pobiegłam do niego żeby mi to wszystko wytłumaczył. Ponoć fanka go tylko poprosiła go o przytulenie i zdjęcie. Nie chciałam mu za bardzo wierzyć. Powiedziałam mu ze będzie miał kare. Nie będe go dziś wgl całować.:) Zadzwonił do Liama Paul i powiedział ze dzis o 14 maja wywiad. Po zakończeniu pojechałyśmy po chłopców. Gdy byłyśmy na miejscu zobaczyłam dziewczynę podobna do Hannah.Po chwili chłopcy wyszli ze studia. Lou nie zmierzał do nas tylko do tej dziewczyny. Moje twierdzenie się pottwierdziło to była była Lou. Podszedł do niej i ja przytulił dal buziaka. a ten buziak przemienił się w pocałunek. Wyszłam z samochodu zapłakana. Podeszłam do Lou i go spoliczkowałam. Nie wybaczę mu tego do Końca życia. Boo Bear zaczął za mną biec a ja szybko wsiadłam do samochodu i odjechałam z Oli. Po chwili byłyśmy w hotelu. Zamknęłam się w pokoju od środka . Lou pukał do drzwi. Głupia ja nie pomyślałam ze może wziąż z recepcji drugi klucz. Pukanie ucichło wąaśnie poszedł do recepcji. Schowałam się pod łóżko i otworzyłam okno. Zrobiłam tak żeby pomyślał ze wyskoczyłam. Niech się boi należy mu się. Biedaczek przeraził się. Szybko wyleciał z pokoju  do reszty. Powiedział im to a ja za nim stałam i się gapili na niego jak na wariata.On nie wiedział o co chodzi. Odwrócił się. Zamurowało go jak mnie zobaczyli.Rzucił się  na mnie a ja go odrzuciłam. Nie dałam mu za wygrana, oczekiwałam wyjaśnień.Wszyscy oprócz Liama poszli na miasto żeby nas zostawić samych.Lou powiedział ze zmarł tata Hanny'h potrzebowała żeby ktoś ja pocieszył.Ale ona to wykorzystała i cie pocałowała!!!- wykrzyczałam mu to prosto w twarz. Popatrzył na mnie pięknymi oczkami ale ja mu nie wybaczyłam.Dałam mu propozycje żebyśmy od siebie odpoczęli.Błagał żebym mu wybaczyła ale trzymałam swojego. Poszłam się przejść, założyłam bluzę, wzięłam słuchawki i wyszłam. Lou poszedł do Liama. Powiedział mu wszystko, cała nasza sytuacje. Po drodze spotkałam reszte. Nie chciałam z nimi rozmawiać, niech Louis im powie. Olivia wysłała Liama i Nialla żeby mnie szpiegowali abym nic sobie nie zrobiła. Dziewczyny z Harrym i Zaynem zajęły się Lou. Zaczął padać deszcz. Pogoda pasowała do mojego nastroju. Zaczęłam rozmyślać o wspłólnych chwilach spędzonych  z  Boo  Bearem. Wciąż się zastanawiałam dlaczego on to zrobił? Czemu jej nie odrzucił?A może ona jeszcze coś dla niego znaczy?Poleciała mi łza z oka. Nagle przytulił  mnie Niam. Niall już o wszystkim wiedział. Nie wiedziałam skąd oni się tam znaleźli. Podziekowałam im ze są tu ze mną i wróciliśmy do domu. Nie zwracając uwagi na to co robi lou weszłam do swojego pokoju. Po 1 godz. przyszła do mnie Danielle i powiedziała żebym poszla do nich bo oglądają TV. Poszłam tam bo nie było Lou. Czułam się trochę zrozpaczona, ale starałam się o tym zapomnieć. Usiadłam między Niallem a Zaynem a obok nich ich cudowne dziewczyny. Nagle ktoś zasłonił mi oczy. Był to Lou'i kupił dla mnie 100 róż. Ale poświęcenie -pomyślałam. Mógł się bardziej postarać. Podziękowałam za kwiaty i oglądałam dalej. Lou też się doąłczył, usiadł na fotelu i ciągle mi się przyglądał. Nagle zadzwonił telefon Liama. Był to Paul powiedział ze jutro o 18 mamy samolot powrotny. Nialla i OLivie trochę to zasmuciło. Musiała tu zostać jeszcze kilka dni. Olivia została moją BFF. Było już późno więc poszłam się umyć i spać. Niestety musiałam spać z Lou . Jakoś to przeżyje. W domu będe spać z Harrym albo na kanapie. Teraz nie ma takiej opcji bo Harry spi na 1 osobowym łóżku. Rano obudziłam się o 10 :15. Obudził mnie telefon od mamy. Nie chciałam jej martwic więc nie mówiłam że zerwałam z Lou. On po chwili się obudził. Ubrałam się już jak do samolotu. Popędziłam do kuchni bo zrobiłam się strasznie głodna. Potem poszłam się spakować. Lou był już prawie gotowy. Nagle nasze ręce się styknęły. On mnie złapał tak ze nie mogłam się ruszyć. Przepraszał mnie z całych sił ze więcej tak nie zrobi. Jednak ja musiałam nad tym wszystkim pomyśleć. Po 12 chłopcy musieli gdzieś jeszcze jechać a my zostaśyśmy w hotelu. Dziewczyny chciały pogadać ze mną o tej sprawie z Lou ale ja nie miałam na to ochoty. Na szczęście one to uszanowały. Pogadałyśmy jeszcze z Olivia. Obiecałyśmy sobie ze jak wróci to od razu się spotkamy.

1 komentarz: